Le Parkour

Te forum jest poświęcone Parkourze


#1 2009-09-14

songo12

Administrator

13745025
Zarejestrowany: 2009-09-14
Posty: 5469
Punktów :   
Ranga: Admi,mistrz świata w Parkourze

porady

Porady
W tym dziale prezentujemy wiele przydatnych szczególnie dla początkujących traceurów porad. Ogólnie wszystkie z podanych niżej propozycji i zaleceń mają jeden cel: zrobić z Was rozważnych, pilnych i sprawnych free runnerów. Zapraszamy zatem do przeczytania szczegółowych porad na temat treningu (tutaj ilustrowany opis rozciągania się oraz program poprawy wyskoku - nie tylko dla traceurów zresztą), trenowania tricków (jak skakać wyżej, szybciej i piękniej, jak zachować bezpieczeństwo w czasie treningów oraz kilka porad zabezpieczających przed upadkami oraz praktyczne przykłady wypadków, jakim możemy ulec uprawiając free running), miejsc, okoliczności i czasów najbardziej odpowiednich do skakania oraz ubioru, czyli dobrego doboru elementów odzieży. Myślę, że chociaż długi, dział ten zainteresuje Was. Rzecz jasna mile widziane są wszelkie poprawki, wskazówki i dodatki do prezentowanych tutaj porad. A więc zapraszamy do czytania.

Ważne! Zanim zaczniecie czytać porady, przeczytajcie informacje o niebezpieczeństwach w uprawianiu Le Parkour.

Team
zakładanie | utrzymanie | rozwój

Pomyślałem sobie, że moje już dość długie doświadczenie w tworzeniu, kształtowaniu i samym utrzymaniu przy trwaniu naszego teamu przez dość długi czas może się przydać tym, którzy chcieliby utworzyć swoją grupę traceurów. Chętnie zatem podam Wam kilka propozycji dotyczących zakładania teamu, jego utrzymywania i rozwoju.

Zakładanie
Założenie teamu to oczywiście prosta sprawa. Pamiętajcie jednak, żeby wybierać do niego osoby, które oddadzą się parkour i będą go czynnie uprawiać przez długi czas. Najlepiej, jeżeli pokażecie kandydatowi na free runnera film "skakanie po Londynie" albo którąś z galerii na stronie UrbanFreeflow i powiecie: "Chcę robić coś takiego". Tego typu obrazy przemawiają do ludzi lepiej niż słowa.

Ciekawą sprawą jest też zmiana postawy ludzi i poglądów na pk z biegiem czasu. Pamiętam jeszcze jak 44. egg latem 2004 roku wyśmiewał się z nas, ćwiczących podstawowe tricki, uznając nasz trening jako małpie wygłupy. Zaś teraz jest w naszych szeregach i chętnie trenuje osiągając znakomite rezultaty. Zrozumiał, że pk to nie tylko skakanie, ale i swoista filozofia i rozwój.

A kiedy macie już ze sobą kilku ludzi, ruszajcie do treningu tricków, poznawania miasta od nowej strony, odkrywania nowych przejsć i radości ze swobody, jaką da Wam parkour.

Utrzymanie
Pamiętajcie, abyście (jeżeli oczywiście zalezy Wam na sławie i chwale traceurów) ukierunkowywali się na rozwój teamu. Nie bójcie się eliminować niepotrzebnych, zbyt słabych lub leniwych członków i przyjmować nowych. Organizujcie treningi w różnych miejscach, aby nie popaść w monotonię: na sali gimnastycznej, jakiś wyjazd, wspólne rozgrzewki czy wczesnoporanne spontaniczne biegi. Spróbujcie nawiązać kontakt z najbliższym teamem, kontaktować się często, odwiedzać, wspólnie trenować, a w swoim mieście oczywiście z zapałem trenować tricki i wymyślać nowe. To zapewni Wam na pewno szybki rozwój i utrzyma Wasz team w dobrej kondycji przez bardzo długi czas.

Jednak jeśli czas ten się skończy, lub jeśli nie podejmie się starań o rozwój, pojawi się nuda. O ile na początku kariery we free runingu nikt nie dopytuje się kiedy się to skończy, czy to się nie znudzi i tym podobne, to po jakimś czasie skakania może wejść do teamu uczucie monotonii, a nawet znudzenia skakaniem. Czym może to być spowodowane? Po pierwsze, brakiem nowych miejscówek i wyeksploatowaniem ich możliwości. Po drugie, brakiem chęci na konkurowanie z innymi teamami czy nawet zaprezentowaniem się szerszej publiczności. Po trzecie, monotonią treningów (na przykład ganianie się na placu dzień w dzień). Po czwarte, zatrzymywaniem w teamie osób które skutecznie zabijają nasze chęci na rozwój. Po piąte, strachem przed nauką nowych, trudniejszych tricków. Takich powodów jest więcej i na pewno każdy, który wie o czym mówię mógłby jeszcze coś dopisać. Moim zadaniem jest zaś zaproponować Wam propozycje na rozwój grupy.

Rozwój
Wszelkie podane niżej propozycje mają podobny cel: poprawienie Waszych umiejętności, pokazanie Waszego teamu światu i uniknięcie monotonii o której pisałem. Oto moje propozycje:

1) Wyjazd. Jest to propozycja dobra dla traceurów, którzy nie boją się nowych wyzwań w postaci nowych miejscówek i oczwiście solidnie nauczyli się podstaw w ojczystym mieście. Najpierw radzę zrobić małe rozpoznanie terenu przed wyjazdem, żeby ułożyć sobie plan miejscówek. A później, w wolnym dniu, po rozgrzewce i dobrym śniadaniu, wyjeżdżajcie razem, a dotarłszy na miejsce - po prostu skaczcie.

Jezeli wyjeżdżcie do większego miasta, to jest możliwość spotkania tamtejszego teamu. Jeśli nawiążecie z nim współpracę i kontakt, będzie to świetny rozwój i wsparcie w postaci kolegów - traceurów.

2) Film. Tak jest - po prostu nakręćcie film. Rzecz jasna zdobycie kamery może nieco utrudnić zorganizowanie tego przedsięwzięcia, ale dla chcącego nic trudnego. Sfilmujcie swoje najlepsze, żywiołowe i perfekcyjne kombinacje tricków, połączcie je z muzyką w film i puśćcie w Internet. Będzie to świetna wizytówka Waszego teamu, a wspólne prace nad filmem, powtórki, przygotowania, nagrywanie i montaż będą świetną zabawą i przyczynią się do nauki ładnych paru tricków do perfekcji.

3) Zlot. Świetna sprawa dla ludzi ze zmysłem organizacyjnym. Po prostu zaproście do swojego miasta inne teamy z okolicznych miast bądź też sami pojedźcie na zlot. Jeśli robicie go u siebie, wykonajcie intrnetowe zaproszenia i broszury informacyjne z planami miejscówek. A kiedy się spotkacie, ruszcie całą wielką gromadą na wspólny bieg i trening, który dostarczy wam niezapomnianych wrażeń oraz przyczyni się do wymiany tricków i kontaktów.

To tyle porad odnośnie teamu. Jestem bardzo ciekawy również Waszych spostrzeżeń czy też wspomnień dotyczących Waszych grup oraz opinii, czy powyższe porady okazały się przydatne.

Trening
Początkujący free runnerzy, a przede wszystkim tacy, którzy po obejrzeniu "Jump | London" spontanicznie wzięli się za skakanie, nie przywiązują wielkiej (a nawet żadnej) wagi do rozgrzewki czy rozciągania. Najczęściej skutkiem takiego szybkiego rozpoczącia kariery są potworne zakwasy w dniu następnym po pierwszym treningu. Jak im zapobiec, a później jak doprowadzić do zwiększenia swoich możliwości? Na te pytania odpowiedzą właśnie te porady dotyczące treningu.

W tym miejscu znajdziecie wskazówki, jak najlepiej podnieść swoją sprawność i kondycję poprzez wykonywanie opisanych zestawów ćwiczeń. Przygotowałem Wam zatem na osobnych podstronach kilka programów ćwiczeń:

Rozciąganie - tutaj zapoznacie się z zestawem ćwiczeń rozciągających, mających na celu przygotowanie Waszego ciała na skakanie. Znajdziecie tu opisy kilkunastu ćwiczeń mających porozciągać Was od stóp do głów.

Rozgrzewka - kilka ćwiczeń mających przygotować Wasze mięśnie na wysiłek - możecie je wykonać w domu lub po drodze na trening.

Podskok - a w tym miejscu możecie przeczytać program treningu wyskoku SUPER DUNKS 3. Nie pisałem go i nie ingerowałem w jego treść, ale uznałem go za warty opublikowania, ponieważ dobrze pasuje do tematyki stony i porad dotyczących treningu. Według zapewnień twórców SUPER DUNKS 3 wykonując ten dziesięciotygodniowy program treningowy możecie osiągnąć poprawę wysokości wyskoku o przynajmniej 20 centymetrów. Program jak znalazł nie tylko dla traceurów, ale i na przykład dla koszykarzy.

Aerobiczna 6 Weidera - 42-dniowy program treningowy na ukształtowanie i wzmocnienie mięśni brzucha opracowany przez "trenera mistrzów kulturystyki" Joe Weidera w formie ilustracji i krótkich opisów sześciu ćwiczeń wraz z tabelką ich wykonywania.

Trening tricków:
bezpieczeństwo | jak trenować | upadki

W tym miejscu znajdziecie trzy punkty dotyczące treningu elementów parkour. I tak możecie przeczytać: wskazówki dotyczące zachowania (nie tylko Waszego) bezpieczeństwa w uprawianiu free runningu, konkretne porady opisujące jak sprawniej, zręczniej, płynniej i szybciej wykonywać tricki oraz kilka uniwersalnych prawd i zaleceń dotyczących wypadków przy pracy i obrażeń odniesionych w ich wyniku.

Bezpieczeństwo
Oczywiście gwarancją absolutnego bezpieczeństwa w skakaniu będzie absolutny brak ćwiczeń, ale nie oto w parkour chodzi. Myślę jednak, że wzięcie sobie do serca naszych porad dotyczących bezpieczeństwa wykluczy wiele możliwości zrobienia sobie kuku podczas treningu.

Bezpieczeństwo obiektów
Tutaj sprawa jest dość prosta - odradzam wykonywanie jakichkolwiek tricków na nowej miejscówce bez jej dokładnego sprawdzenia. Chodzi o to, aby dostrzec potencjalne zagrożenia jakich może nam dostarczyć miejscówka, takie jak na przykład rozsypane szkło, psie odchody, niestabilne i obsypujące się murki, śliskie powierzchnie czy zardzewiałe, grożące złamaniem się rurki. Dostrzeżenie takich niespodzianek i ich omijanie będzie bardzo rozsądnym postępowaniem. Także jeszcze raz - sprawdzajcie nowe miejscówki!

Bezpieczeństwo dla otoczenia
Szcególnie ważny ze względu na aspekt społeczny skakania punkt. Nadrzędna zasada każdego free runnera to nie stanowienie zagrożenia dla osób postronnych. Dlatego nie trenujcie na placach zabaw pełnych małych dzieci, nie skaczcie nad głowami przechodniów i ogólnie nie angażujcie nikogo w zagrożenie, jakie niesie ze sobą parkour. Ponadto nie poruszajcie się po terenach ze wstępem wzbronionym i absolutnie nie niszczcie obiektów, po których skaczecie. Zastosowanie się do tych wskazówek powinno wykluczyć możliwość wszelkich utarczek z innymi ludźmi.

Bezpieczeństwo tricków
Poniżej prezentuję kilka wskazówek dotyczących bezpiecznego wykonywania tricków.

- Nie wykonujcie żadnych tricków na wysokościach, póki nie macie opanowanego perfekcyjnie landing rolla (czyli lądowania z przewrotem).
- Nie wykonujcie balansowania (przynajmniej początkowo) na rurkach umieszczonych wyżej niż poziom waszego kroku, bo można się narazić przy upadku na obrażenia krocza (bolesne) bądź nóg lub brzucha (w P-wej chłopaczek który balansował na wysokiej rurce upadł na brzuch, przewieziono go do szpitala).
- Kiedy opanowujecie lądowanie bądź czesto lądujecie, albo gdy wykonujecie dużo vaultów, albo gdy wspinacie się na ściany, stosujcie rękawiczki, które uchronią was przed obtarciami albo odciskami na skórze dłoni.
- Gdy biegniecie w grupie, trzymajcie się w bezpiecznej odległości od siebie, gdyż ktoś może oberwać od kogoś kopniaka przy wykonywaniu obok siebie tricków.

Trening tricków
Tutaj podajemy Wam kilka porad dotyczących lepszego wykonywania tricków. Lepszego, czyli szybszego, wyższego i płynniejszego. Zaczynamy omawiać poszczególne podane wyżej aspekty treningu tricków.

Tempo nauki
Tempo nauki tricków jest inne dla każdego, jednak ja radzę podczas treningów stawiać nie na ilość, ale na jakość wykonywanych tricków. Zatem spotykając się mówcie: "a dzisiaj będziemy ćwiczyć lazy vaulta!" i naprawdę skupiajcie się na nauce jednego wybranego tricku, aż wyćwiczycie go do perfekcji. Lepiej uczyć się dłużej jednego tricku i dojść w jego wykonywaniu doskonałości, niż nauczyć się dostatecznie kilku tricków w krótkim czasie. Ma to duże znaczenie podczas przerw w treningach, wtedy wracając do skakania dalej pamiętamy dany trick i umiemy go dobrze wykonać, staje się on niemal odruchem.

Piękniejsze wykonywanie tricków
Na piękno, elegancję i flow w uprawianiu pk składa się kilka czynninków, których wyćwiczenie zbliży nas do perfekcji w wykonywaniu tricków. Są to: szybkość, wysokość, pewność i zgrabność.

Żeby dobrze wykonywać tricki podczas biegu, należy ćwiczyć wykonywanie tricków od razu z biegu i doskonalić wybicie z biegu. Parkour służy do szybkiego poruszania się, więc liczy się bieg i trick.

Żeby wzbudzić podziw w potencjalnej widowni i nie bać się wysokich przeszkód, należy przystosowaywać się do wykonywania tricków na wysokich i wysoko położonych obiektach. Koniecznie nauczcie się zatem landing rolla, wykonajcie zamieszczony w tym miejscu program poprawy wyskoku i nie bójcie się pokonywać wysokich przeszkód. W większości przypadków możliwe jest na przykład wykonanie vaulta na ogrodzeniu, które wydaje nam się na to zbyt wysokie.

Żeby efektownie wykonywać tricki, trzeba mieć także pewność chwytu, mocne wybicie i pełną synchronizację ruchu, bez miejsca na plątanie się nóg, potykanie się i byle jakie wykonywanie tricku.

Trzeba po prostu skakać zgrabnie. Likwidujcie drobne potknięcia, ćwiczcie tricki do perfekcji i łączcie je w efektowne, niekoniecznie trudne, kombinacje. Układajcie grupowe zsynchronizowane układy i skupiajcie się na doskonałym wykonywaniu tricków.

Zachowanie i ćwiczenie wymienionych i opisanych powyżej elementów sprawi, że Wasz parkour będzie flow - doskonale płynnym, pięknym i szybkim przemieszczaniem się.

Upadki
przykłady | zapobieganie | co robić?

Powyższe słowa o flow są piękne i podnoszące na duchu, ale przed chwilą sobie przypomniałem , że przecież trening żadnego free runnera nie obejdzie się bez upadku, bez otrzymania jakichkolwiek, najmniejszych chociaż obrażeń. Free running jest dość kontuzjogennym sportem; szczególnie początkujący mogą tu nieźle obrywać upadając, potykając się, kalecząc się, łamiąc się, drapiąc się i obcierając się... Ale te słowa nie mają Was zniechęcić do uprawiania Parkour, tylko doradzić Wam. Oto kolejna dawka porad na temat tak zwanych bails: jakie obrażenia można odnieść podczas treningu różnych tricków, jak im zapobiec i jak się zachować przy jakimś poważniejszym wypadku. Zapraszam do czytania.

Jakie obrażenia możemy odnieść?
Konkretne przykłady wypadków, jakim ulegali nasi traceurzy podczas treningów. Niestety trzeba przez to przejść, aby móc po jakimś czasie skakać bez nieustannego robienia sobie kuku.

    *

      Przy wykonywaniu większości vaultów jest ryzyko uderzenia się w piszczele. Kiedyś miałem 4 siniaki na siniaku na jednej nodze, ponieważ kilka razy z kolei uderzałem się w to samo miejsce podczas ćwiczenia jakiegoś vaulta. Nie jest to raczej bardzo szkodliwe, acz bolesne.
    *

      Przy wykonywaniu monkey vaulta, jeśli nie macie dostatecznie długich rąk albo dostatecznie krótkich nóg, albo po prostu kiedy zabraknie Wam szczęścia istnieje możliwość zaczepienia czubkiem buta przeskakiwanej przeszkody. Pół biedy, jeśli jest to murek, lądujemy na kolana nawet nie przeskoczywszy murka. Ale jeśli jest to rurka? Makabra - jeśli nie puścicie szybko rąk żeby na nie wylądować, to lecicie wychyleni do przodu bez możliwości osłonienia twarzy bądź nóg przed uderzeniem.
    *

      Przy wykonywaniu tricków na miejscówce ze spadkiem (rozbieg, murek, lądowanie na niższym poziomie niż rozbieg), szczególnie takich jak monkey vault i lazy vault, istnieje możliwość, że polecimy na dół wychyleni do przodu albo wykręceni bokiem w ten sposób, że upadamy z wielkim impetem np. na łokcie. Niebezpieczne i bolesne.
      Właśnie wyżej wymienione vaulty: monkey vault i lazy vault są dość rozhuśtujące. Po prostu jeśli nie mamy ich dobrze opanowanych, można stracić równowagę w powietrzu i niebezpiecznie (i boleśnie) lądować.
    *

      Ponadto trzeba zwrócić uwagę na to, że wykonywanie vaultów i lądowań oraz wall runów powoduje obcieranie się skóry wewnętrznej strony dłoni, co może być dość bolesne po dłuższym skakaniu.
    *

      Landing roll, technika mająca za zadanie redukowanie obrażeń czy bólu przy lądowaniu przy zeskoku z wysoka, sama w sobie może przynieść wiele cierpienia tym, którzy dopiero zaczynają ją trenować. Przykłady: jeśli ćwiczymy rolla na betonie, można się uderzyć w głowę, jeśli niezręcznie podejdziemy do rolla, można nawet sobie zwichnąć bark, tak jak go pewnego razu zwichnął dizzy egg. Ponadto, dopóki nie wyrobimy sobie techniki, po lądowaniu z przewrotem możemy czuć ból po przetoczeniu na kręgosłupie czy biodrze, jakby się nam kości odcisnęły w skórze.
    *

      Landing jest przydatnym trickiem, ale też dość eksploatuje nogi i ręce, tak że po wielu lądowaniach mogą się pojawić bóle nóg i obtarcia skóry dłoni.
    *

      Przy wykonywaniu tic taca, szczególnie na dość śliskich ścianach istnieje możliwość ześlizgnięcia się i wywrócenia na biodro.
    *

      Przy wykonywaniu wall precision, czyli precyzyjnego przeskoków istnieje możliwość nie przeskoczenia z jedngo obiektu na drugi, co może poskutkować bolesnym uderzeniem w kolana bądź piszczele, a nawet spadkiem z wysoka (na przykład jeśli zamierzaliśmy przeskoczyć z miejsca z bloku na blok).
    *

      No i nie wskakujcie na blaszane śmietniki w czasie deszczu... O szczegóły pytajcie 44. egga

Jak zapobiegać takim wypadkom?
Jest to punkt teoretycznie łatwy do opisania. Łatwy, bo dopiero po fakcie człowiek uświadamia sobie, gdzie popełnił błąd. Zatem najlepszym poradnikiem dla odnoszących obrażenia będą własne doświadczenia z upadkami. Rzecz jasna najlepszym zabezpieczeniem przed urazami jest oczywiście zaprzestanie treningów, ale nie tędy droga. Oto nasze sugestie dotyczące zabezpieczeń przed urazami:

    *

      Jeśli chodzi o uderzenia w nogi, to otrzymuje się je wtedy, kiedy nie dość wysoko się podskakuje, nieprawdaż? Najlepszym środkiem zapobiegającym obtłukiwaniu sobie nóg będzie trening wybicia, przeniesienie się na niższe obiekty albo ćwiczenie w ochraniaczach.
    *

      Jeśli chodzi o obtarcia skóry dłoni, to zwyczajne albo rowerowe skórzane rękawiczki zapobiegną im w większości przypadków. Stosujcie rękawiczki!
    *

      Jeśli chodzi o błędy przy wykonywaniu vaultów na miejscówkach ze spadkami, to po prostu trzeba najpierw potrenować na normalnych murkach, aby osiągnąć dobrą synchronizację ruchów.
    *

      Jeśli chodzi o lądowania, to nauczcie się jak najszybciej landing rolla, nawet kosztem tego bólu przy trenowaniu, bo zwykłe lądowanie jest niebezpieczne przy lądowaniu przy zeskoku z rozbiegu: wybija człowieka do przodu.
    *

      Kiedy ćwiczycie lądowania albo wspinanie się po ścianach, to zakładajcie rękawiczki i ubrania z długim rękawem żeby zapobiec obtarciom i skaleczeniom
    *

      Tic tac: ćwiczyć na dostatecznie szorstkich nawierzchniach, i błagam: nie na ścianach bloków, bo ten trick rzeczywiscie wykonywany przez nowicjuszy zostawia ślady na ścianach. Ćwiczcie zatem na ścianach garaży albo podobnych budynków dopóty, dopóki nię będziecie już wykonywać tic taca lekko i pięknie. Do treningów tego tricku na pewno zachęci Was zdjęcie na stronie UrbanFreeflow, na którym jeden z free runnerów robi tic taca na... pionowej szybie.

Co zrobić na wypadek wypadku?
Wypadki dzielą się na lekkie i poważne. Kiedy jesteśmy na treningu świadkiem wypadku poważnego, to dzwońmy po Służbę Zdrowia spokojnie opisując dyżurnemu miejsce wypadku i obrażenia jakim uległ poszkodowany. Karetka przyjedzie, zabierze kolegę i w ten sposób zapewne zakończy się jego i Wasza kariera w pk (jeśli jesteście niepełnoletni). Jeśli zaś mamy do czynienia z małym zwichnięciem czy drobnym zranieniem, to przetransportujcie kolegę do domu, żeby mógł się zrehabilitować. Pamiętajcie tylko żeby nie uciec z miejsca wypadku ani nie popełnić podobnego głupstwa.

To koniec porad odnośnie tricków. Przeniosłem je z działu tricki, teraz pozostały tam wyłącznie tutoriale. Jeśli macie podobne doświadczenia którymi chcielibyście się podzielić albo zastrzeżenia dotyczące niektórych porad bądź propozycje dotyczące kształtu tego działu, to zapraszam do korespondencji. Mój adres e-mailowy to: choose.an.egg@wp.pl

Reakcje
uwagi | policja | agresja | pozytywne

Reakcje ludności na widok trenujących traceurów to sprawa, o którą toczy się na forum niejedna dyskusja. Ogólnie reakcje dzielą się na pozytywne i negatywne. Najpierw doradzę co robić, kiedy ludzie odnoszą się do nas z wrogością słowną bądź fizyczną.

Uwagi
Najłagodniejsza odmiana negatywnych reakcji ludzi. Kiedy trenujemy w miejscach publicznych na pewno prędzej czy później odezwą się głosy: "Takie stare konie i skaczą", "Nie skacz bo sobie coś zrobisz", "Nie skacz bo zepsujesz murek", "Trawa zasiana a te skaczą!" i tym podobne.

Najczęściej takie mowy wygłaszają osoby starsze, które charakteryzują się fałszywą praworządnością. Denerwują się, kiedy ktoś depcze po trawie kiedy można "przejść jak człowiek po chodniku" oddalonym o 50 metrów, peszy ich po prostu to, że ktoś może poruszać się swobodnie.

Uwagi typu "Nie skacz bo sobie coś zrobisz" są świadectwem strachu większości dorosłych ludzi przed odpowiedzialnością, do której zresztą wcale nie zostają pociągnięte. Jeśli skacząc przez murek złamię sobie nogę, to przecież nie będę żądał odszkodowania od własciciela murka, jak mi to kiedyś sugerowano słowami: "Chłopaki, nie skaczcie po tym murku, bo co jak sobie któryś nogę złamie? Pieniądze jakieś będę wam płacić".

Co do kwestii psucia murków, to (pomijając fakt że murka nie da się "zepsuć") również dorośli boją się tego, że "chuligani" przyjdą i zniszczą, a oni będą łożyć pieniądze na odbudowę bądź odmalowanie obiektu.

Jeśli chodzi o kwestię "starych koni" lub "wielkich byków" którzy skaczą, to jest to nic innego jak gra na naszych emocjach, wprowadzanie obyczajowych ograniczeń, że skakanie nie przystoi nastolatkowi. W takiej sytuacji radzę dać do zrozumienia zwracającemu nam uwagę człowiekowi, że nie obchodzą nas tego typu ograniczenia i wyjaśnić, że najpopularniejszą alternatywą dla uprawiania takiego sportu jest zostanie nastoletnim pijakiem albo narkomanem. Powinno poskutkować.

Ogólnie jednak rzecz biorąc na tego typu uwagi nie powinno się reagować. Spójrzmy prawdzie w oczy: ci ludzie nie zrozumieją idei naszego sportu, więc wszelkie tłumaczenia spełzną na niczym. Najlepszym lekarstwem na utyskiwania ludzi jest zapewnienie ich o tym, że nie poniosą oni odpowiedzialności za żadne wypadki jakie mogą mieć miejsce podczas treningu. To zagłuszy ich odwieczny strach przed odpowiedzialnością.

Policja
Pojawia się tutaj jeszcze sprawa Policji. Mamy dwie szkoły postępowania z policjantami bądź ochroniarzami którzy chcą nas pojmać w celu spisania albo odwiezienia na posterunek: ucieczka i wyjaśnienie.

Jeśli jesteście nastawieni niechętnie do służb porządkowych, jeśli wiecie że zbliżają się do Was z mało pokojowymi zamiarami to możecie uciekać. Takie praktyki stosuje sporo traceurów w Polsce i zachwalają ucieczkę jako dobry trening free runningu. Nie ustosunkuję się do tego sposobu radzenia sobie z Policją, powiem tylko zebyście sami nie prowokowali takich pościgów. No i pamiętajcie że czasami Policja przybywa po Was w słusznej sprawie - najlepiej zapobiegać spotkaniom ze służbami porządkowymi poprzez nie wchodzenie na dachy, nie niszczenie miejscówek, nie trenowanie na terenie ze wstępem wzbronionym i nie stanowienie zagrożenia dla innych ludzi.

Preferowaną przeze mnie drugą metodą na policjantów jest wyjaśnienie. Kiedyś, po spisaniu nas przez Policję byłem zagorzałym propagatorem metody "walcz albo uciekaj" w odniesieniu do Policji, ale myślę że teraz metoda wyjaśnienia może zdać egzamin. Nie da się ukryć że PK staje się coraz bardziej popularny i znany: pojawiło się wiele reportaży o free runningu w gazetach i telewizji, tak więc parkour przestaje być kojarzony z chuligaństwem a staje się kojarzony ze sportem. W tej sytuacji proste wyjaśnienie policjantom że trenujemy pk i zapewnienie że niczego nie niszczymy powinno ich uspokoić.

To są dwa różne sposoby radzenia sobie z policjantami bądź ochroniarzami. Ucieczka jest ponoć dobrym treningiem pk, z kolei wyjaśnienie bardziej pasuje pokojowym traceurom, ale oszczędza nam adrenaliny ucieczki. Wybór należy do Was.

Agresja
Agresja występuje w dwóch odmianach: słownej i fizycznej. Agresji słownej (czyli wyzwisk, przekleństw i groźb) dopuszczają się osoby, które nie mogą nas pogonić, a agresji fizycznej (czyli obrzucania czymś, gonienia w celu pobicia) te, które nas pogonić mogą.

Co robić kiedy doświadczamy agresji? Uciekać i tyle, chyba że zaczepną i niepokorną, a nawet agresywną naturę wyssaliście z mlekiem matki i zaczniecie z agresorami trenować boks. A preferowana przeze mnie ucieczka będzie zaś dobrym treningiem free runningu.

Reakcje pozytywne
Spotkaliśmy się już z kilkoma pozytywnymi (a w każdym razie nie negatywnymi) reakcjami na trening. Przyznam, że takie drobne pochwały od ludzi niesamowicie motywują nas do treningów i przekonują o tym, że parkour podoba się niektórym ludziom oraz że jest zauważany i akceptowany.

HappyEggs team gadał już w P-wej z jednym przyjaźnie ustosunkowanym człowiekiem, opisano nas też słowem "Yamakasi" - powiem że to słowo ni mnie ogrzało, ni oziębiło, pewien przesympatyczny pan z Lublina określił Parkour jako "piękny sport sprawnościowy" i powiedział, że gdyby był młodszy to chętnie by z nami poskakał. Takie głosy są nam potrzebne - pamięta się je dłużej niż krzyki i przekleństwa.

Reakcje to naprawdę dyskusyjna sprawa. Jestem ciekawy, czy i Wy spotkaliście się z podobnymi zjawiskami i jak na nie reagowaliście. Bardzo proszę o pisanie do mnie w tej sprawie na adres choose.an.egg@wp.pl.

Jak, gdzie i kiedy?
jak? | gdzie? | kiedy?

To już przedostatni dział porad, w którym przedstawiamy garść porad dotyczących okoliczności, miejsc i czasów odpowiednich do uprawiania parkour. Mam nadzieję, że wyjaśnią one Wam kilka istotnych głównie dla Waszego bezpieczeństwa spraw. Zapraszam do czytania: jak, gdzie i kiedy uprawiać free running?

Jak uprawiać free running?
Odpowiedż na to pytanie nie jest taka trudna, a może tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Free running trzeba uprawiać przede wszystkim:

    *

      Grupowo: najważniejsza w pk jest dobra współpraca w teamie, zgranie i wzajemna pomoc.
    *

      Aktywnie: jak najczęstsze treningi dają doświadczenie, trzeba mieć ambicje na rozwój i na naukę dużej ilości tricków. Trzeba być także zaangażowanym w to, co się robi, czyli często ćwiczyć i współpracować z teamem oraz sławić parkour i swoją grupę.
    *

      Rozważnie: pamiętajcie, żeby mierzyć siły na zamiary (tyczy sie to szczególnie niebezpiecznych tricków), zatem nie wykonujcie żadnego tricku, jesli nie jesteście pewni jego udanego wykonania, a przynajmniej jeśli nie jesteście pewni miękkości gruntu na który ewentualnie spadniecie. No i jeszcze kwestia wchodzenia na zakazane tereny: takie miejsca kuszą, lecz odradzam wybieranie się w takie miejsca na trening, bo jest to nielegalne i niebezpieczne.
    *

      Bezpiecznie: patrzcie na podpunkt dotyczący bezpieczeństwa otoczenia i pamiętajcie, żebyście podczas treningu nie stanowili dla nikogo postronnego zagrożenia oraz żebyście nie niczczyli prywatnego ani państwowego mienia!

Gdzie uprawiać free running?
Jest to ważny punkt porad, ponieważ dobre i bezpieczne miejscówki to podstawa owocnej nauki tricków. Gdzie zatem dobrze jest trenować parkour?

    *

      Przede wszystkim na bezpiecznych miejscówkach. Jak znależć lub jak przekonać się o bezpieczeństwie miejscówki? Po pierwsze, po ludności i jej reakcjach na free runnerów. Po drugie zaś, po bezpieczeństwie obiektów po których skaczemy. Co do bezpieczeństwa obiektów, dokładne wskazówki na ten temat znajdziecie tutaj.
    *

      Przede wszystkim w mieście. Nie jest to może bardzo odkrywcze, ale free running to sport przeznaczony do uprawiania niemal wyłącznie na zurbanizowanych terenach. Na tak znielubionej przeze mnie wsi nie ma po prostu odpowiednich obiektów, a poza tym wszędzie szaleją tam kolczaste, zaostrzone i wirujące urządzenia.
    *

      Na powierzchni. O co tu chodzi? Niektórzy ludzie obejrzawszy film "jump | London" mogli odnieść mylne wrażenie, że free running polega na skakaniu z dachu na dach. Co niektórzy nawet pewnie włażą na dachy i nie wiadomo co tam wyczyniają. Tymczasem trzeba popatrzeć na powierzchnię ziemi, to tam znajdują się fajne miejscówki. Poza tym, w takim mieście jak P-wa bloki są oddalone od siebie przynajmniej 50 metrów, co odwodzi niektórych, ba - wszystkich, gotowych na jump | P-wa od wdrapywania się na dachy. Jeśli już koniecznie chcecie potrenować na jakimś dachu, to przedtem musicie się odbyć długi trening, zanim będziecie mogli to zrobić, a to i tak tylko wtedy, gdy zapewnicie sobie 100% bezpieczeństwa, 100% legalności przedsięwzięcia (największa trudność - no bo kto pozwoli wejść nam na dach?) i 100% doświadczenia.

Kiedy uprawiać free running?
Punkt ważny, gdyż omawia pory dnia/roku i warunki pogodowe w jakich możemy komfortowo uprawiać free running oraz oraz częstotliwość naszych treningów. A zatem kiedy uprawiać free running?

    *

      Wtedy, kiedy jest jasno, czyli za dnia. Chodzi tutaj o kwestię dostrzegania przeszkód i zauważania niebezpieczeństw. W wakacje świetnie jest wyruszyć na trening wcześnie rano, po świcie, kiedy jeszcze wszyscy śpią, ale pod warunkiem, że nie naruszacie ciszy nocnej, no i jeśli jestescie zdolni rano wstać. Właściwie nawet wieczorny trening jest interesujący, ale tylko w jasno oświetlonych miejscach, chociaż wieczorem człowiek jest dość zmęczony; mimo to jest dość interesująco: robią się cienie, można pstryknąć kilka ciekawych zdjęć.
    *

      W czasie ciepła, czyli póżną wiosną, latem i wczesną jesienią. Ciepło, a co za tym idzie możność zdjęcia ograniczającego ruchy odzienia, daje duży komfort w czasie ćwiczeń. Późną wiosną, latem i wczesną jesienią jest przyjemnie i komfortowo (chociaż zbyt wielki upał też źle działa na ludzi), chociaż także zimą w naszych kurtkach - pancerzach da się potrenować na przykład salta.
    *

      W czasie suszy. Według mnie to jedna z podstaw bezpieczeństwa w uprawianiu pk. Wszystko musi być suchutkie, bo inaczej można się nieżle wyślizgać (ostrzegam, bo kiedyś skręciłem sobie nogę wykonując vaulta przez rurkę w deszczu, kiedy poślizgnęła mi się dłoń na mokrej rurce, a ja wylądowałem przewracając się i skręcając nogę). Pamiętajcie zatem - szczególnie o rurkach, na których robicie vaulty - wszystko musi być suche.
    *

      Często. Pamiętajcie o treningu w każdym cieplejszym i suchym dniu. Częste i intensywne treningi dają Wam doświadczenie i oczywiście trening niezbędny dla rozwoju młodego człowieka. Poza tym świadczą o waszym zaangażowaniu w skakaniu i dobrze wróżą Wam na przyszłość.

Ubiór
Wbrew pozorom jest to dość ważny aspekt praktyki parkour, gdyż to właśnie od odpowiedniego ubioru w głównej mierze zależy nasz komfort w skakaniu. Słyszało się czasami po nieudanym wall runie: "bo buty mam za śliskie" albo po nieudanym vaulcie: "bo spodnie mam za długie". Oczywiście nasz ubiór tylko w małym stopniu wpływa na umiejętności, ale komfort ruchu to we free runningu podstawa. Omówmy zatem ubiór traceura od stóp do głów, taki strój, w którym czułby się dobrze i komfortowo.

Stopy - tutaj oczywiście kwestia butów jako właściwie najważniejszego elemetu ubioru free runnera. Dobre buty do skakania to buty przyczepne, lekkie i sprężyste. Według mnie jeśli zależy nam na dobrym komforcie i czymś w rodzaju wspomagania we wspinaniu się, wyskoku i lądowaniu, to warto kupić markowe buty. Nie mam tu na myśli jakichś konkretnych modeli, ale po prostu wiem, że sportowe markowe obuwie jest bardzo wytrzymałe i cechuje je przyczepność oraz sprężystość. Traceurzy - inwestujcie w buty!

Nogi - czas na opisanie dobrego okrycia dla naszych kończyn dolnych. O ile w sezonie letnim każde krótkie spodenki nadają się do treningów i dobrze się spisują, o tyle nie można założyć byle jakich spodni długich. Prosta sprawa - odradzam spodnie dżinsowe i z materiałów syntetycznych, ponieważ te pierwsze są sztywne jak deska dopóki ich nie rozruszamy i nie są elastyczne, a w tych drugich dość szybko się pocimy. Dlatego jedynym słusznym wyborem będą długie spodnie z tkaniny, słowem szmaty. Zabezpieczają trochę przed obrażeniami kolan i piszczeli, są tanie, są wytrzymałe i miękkie. Dlatego je Wam polecam.

Pas - nie nosić absolutnie żadnych pasków! Każde podtrzymywacze spodni przy lądowaniu uciskają sprzączką na brzuch i powodują ból, ponadto nie skaczcie mając w kieszeni spodni rozmaite klucze, breloczki i komórki, gdyż powodują dyskomfort.

Tułów - tutaj okrycie może być dowolne. Ja jednak odradzam trenowanie w następujących elementach garderoby ze względu na ich niepraktyczność i dyskomfort jaki dają nosicielowi:

    *

      Bluza z kapturem - wyłącznie z powodu kaptura. Otóż zaczepienie kapturem jakiegoś elementu krajobrazu może mieć fatalne następstwa: urwanie się kaptura, a nawet zakapturzonej głowy.
    *

      Kurtka - nie mówię tu o czymś tak oczywistym jak zimowa kurtka - pancerz, tylko o cienkiej kurtce - wiatrówce. Jeśli jest ona długia, to skutecznie ogranicza pole manewru nóg. Jeśli jest ona rozpięta, to może z łatwością zaczepiwszy się o coś rozedrzeć się. Poza tym kurtkę można przydeptać, zaczepić o coś ściągaczem, no i szybko się w niej pocimy.

Jeśli chodzi o odzienia dobre do uprawiania w nich parkour, to mogę wyróżnić T-shirt jako fenomenalny, przewiewny, kolorowy, nie ograniczający ruchu ubiór oraz bluzę jako pewną ochronę przed lekkim chłodem. Oczywiście w grę wchodzą również kombinacje koszulka na bluzce i bluzy zapinane. A najbardziej poetycko, szpanersko i przewiewnie skacze się z nagim tułowiem. Poezja, tylko trzeba uważać aby się nie pobrudzić ani nie uszkodzić.

Głowa - najpraktyczniej, chociaż może nie najbezpieczniej, skacze się z głową odsłoniętą. Ale odrobina fantazji w okryciu głowy nie zaszkodzi, dlatego można i na pewno bardzo fajnie i komfortowo skacze się w rozmaitych czapkach, kapeluszach (atrybut Bama z UrbanFreeflow) i opaskach, o ile te ozdoby nie są zbyt ciężkie, zaś traceurzy ekstremalni na pewno powinni mieć na głowie kask ochronny.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.oligo.pun.pl www.thesims2.pun.pl www.shinobi-army.pun.pl www.janeausten.pun.pl www.darkghosts.pun.pl